Toruń, to urokliwe miasto położone nad Wisłą, które kryje w sobie niezwykłe historie i fascynujące legendy. W tym artykule przybliżymy kilka z nich, w tym m.in. legendę o Krzywej Wieży, dzielnym Flisaku i leniwym kocie, który bronił miasta. Zachęcamy jednak do odkrywania pozostałych opowieści — mniej lub bardziej znanych, które wciąż krążą wśród lokalnej społeczności. Zapewniamy, że dzięki poznaniu historii i legend Torunia, zwiedzanie tego miasta nabierze zupełnie innego, wyjątkowego wymiaru.  Jeśli chcesz zagłębić się w legendę związaną z powstaniem nazwy miasta Toruń, zachęcamy do przeczytania innego wpisu z naszego bloga na temat Legend Wiślanych.

Legenda o herbie Torunia

W dawnych czasach pewnemu toruńskiemu zakonnikowi we śnie ukazał się Anioł. Postać z niebios ostrzegła go, że jeśli mieszkańcy Torunia nie zmienią swojego złego postępowania, spadnie na nich straszliwa kara. Mieszkańcy na początku nie uwierzyli w słowa zakonnika. Dopiero gdy Anioł przedstawił im znaki nadchodzącej katastrofy, przestraszyli się swojej przyszłości. Mieszkańcy zaczęli więc pokutować i uczestniczyć w codziennych mszach.  Kolejnym krokiem, aby zjednać sobie przychylność i łaskę Boga, było zawieszenie na wieży kościoła św. Janów wielkiego dzwonu ważącego aż 7 ton. Wreszcie Bóg docenił ich starania. Wezwał do siebie Anioła, któremu zalecił, aby chronił i opiekował się mieszkańcami Torunia. Dla upamiętnienia tych wydarzeń w herbie miasta znajduje się Anioł. Jego wizerunek widnieje tam od 1470 roku. Wiele osób wierzy w ochronną moc Anioła, ponieważ miasto faktycznie przetrwało wiele i mimo wojen nie uległo znacznemu zniszczeniu.

Legenda o Krzywej Wieży

To opowieść o 12 rycerzach zakonnych, którzy dawno temu mieszkali w toruńskim zamku. Wszyscy poprzysięgli czystość i miłość względem Boga. Pewnego razu, jeden z zakonników wybrał się na targ do miasta. W jednej z uliczek spotkał dziewczynę, w której od razu się zakochał. Para zaczęła się potajemnie spotykać, jednak ich uczucie było tak silne, że nie byli w stanie go zbyt długo ukrywać.  Zakochani oczywiście zostali potępieni i ukarani przez mieszkańców. Dziewczyna otrzymała karę 25 batów, a zadaniem chłopaka było wybudowanie wieży, która miała odbiegać od pionu, stając się symbolem jego życia, odbiegającego od życia według zasad zakonnych. Krzywa Wieża stoi w Toruniu aż do dziś i jest jedną z najpopularniejszych atrakcji.

Legenda o Flisaku, żabach i czarownicy

Czarownica, której nie chciano wpuścić do miasta, rzuciła klątwę w postaci plagi obrzydliwych ropuch. Te obślizgłe płazy wywołały strach wśród mieszkańców, mocno utrudniając im życie. Były także powodem powstawania wielu chorób, prowadzących nawet do śmierci. Ówczesny burmistrz ogłosił, że ten, kto uwolni miasto od klątwy, otrzyma rękę jego córki oraz sporą sumę pieniędzy.  Jednym ze śmiałków okazał się młody flisak, który wyruszył na walkę z żabami wraz ze swoimi skrzypcami. Hipnotyzująca melodia sprawiła, że wszystkie żaby zaczęły podążać za grajkiem, przenosząc się na podmokłe tereny znajdujące się za miastem. Wkrótce odbył się ślub flisaka z córką burmistrza, w którym wzięli udział wszyscy mieszkańcy Torunia. Podczas zwiedzania miasta koniecznie udajcie się na Rynek Staromiejski, gdzie stoi pomnik upamiętniający bohaterski czyn Flisaka.

Legenda o kocie, który bronił miasta

W czasach kiedy w miejskich spichrzach magazynowano spore ilości zboża, w Toruniu pojawiło się mnóstwo myszy i szczurów. Zgodnie z rozkazem burmistrza do miasta sprowadzono więc koty, które miały rozprawić się ze szkodnikami. Jeden z kotów był jednak na to zbyt leniwy i wolał spędzać czas w towarzystwie strażników, którzy przechadzali się po miejskich murach. Mieszkańcy sądzili, że ze zwierzęcia nie ma żadnego pożytku, aż do roku 1629, kiedy Toruń został zaatakowany przez Szwedów.  W jednej chwili kot zmienił się w prawdziwego obrońcę Torunia — rzucił się na wroga, gryząc go i drapiąc swoimi ostrymi pazurami, uniemożliwiając mu tym samym wejście do miasta. Wspólnie z mieszkańcami udało się odeprzeć atak nieprzyjaciela, a kot został bohaterem. W Toruniu niegdyś były cztery baszty, które nazwano na cześć niezwykłego kota — Koci Łeb, Koci Ogon, Kocie Łapy i Koci Brzuch. Obecnie w mieście znajduje się tylko jedna z nich — baszta Koci Łeb na ulicy Podmurnej 74.